|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co sądzisz o odcinku? |
Świetny |
|
8% |
[ 2 ] |
Dobry |
|
64% |
[ 16 ] |
Średni |
|
24% |
[ 6 ] |
Poniżej oczekiwań |
|
4% |
[ 1 ] |
Kiepski |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 25 |
|
Autor |
Wiadomość |
krynia26
Administrator
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 119 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzie Diabeł mówi dobranoc Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Czw 21:17, 24 Sty 2019 Temat postu: Odcinek 13 - I Walk the Line |
|
|
Data premiery w USA: 14 lutego 2019 roku
Tytuł odcinka: I Walk the Line
Opis:
A sea of patients flood Grey Sloan Memorial after gunfire goes off at a parade. A blast from the past throws Maggie off her game on the same day that Meredith tries to talk to her about dating Deluca. Meanwhile, Owen and Amelia get some potentially life-altering news about Betty
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez krynia26 dnia Wto 14:31, 29 Sty 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
niuton
Początkujący stażysta
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:26, 14 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Szkoci - fajny motyw, ich akcent
Jo przytyła
Bailey nie moze przebolec nie bycia szefem, tego ze juz sie tak bardzo nie liczy jak kiedys
Altman-Korasick - bleh
Altman widziala jak Owen przez Amelie jest opleciony i szuka swojej drogi, troche jakby dala za wygrana starania o zalozenie z nim rodziny. W tym zagubieniu relacja pacjentki jako przyklad ona+on+kolega beznadziejnie zrobiony na podkladke dla Altman.
Amelia - czekam az zniknie z serialu, jest beznadziejna, jej zachowanie, Owen slusznie zauwaza ze najgorsze co mogla zrobic to jeszcze dac dodatkowy argument do odebrania Leo.
Sama przyznaje w tonie 'jesli ty chcesz' do Owena to walcz o dziecko.
Mam nadzieje ze to jak najszybciej pie***lnie i Owen bedzie mogl sie zajac swoim dzieckiem z Altman.
Rodzice Betty - w zasadzie dobrze ze sie pojawili, zamkna watek i jednoczesnie relacja Owen-Amelia sie wyklaruje. Amelia ma inne spojrzenie na zycie i priorytety, rodzina i dzieci to nie jej bajka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakasia
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Paź 2015
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Czw 23:14, 14 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że Aleks jest takim szefem...mimo swojego falstartu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
platynka88
Aktywny stażysta
Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WLKP Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pią 13:22, 15 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Odcinek dobry,
Coraz bardziej przekonuje się do Mer i Deluca.
Zachowanie Meggie znów dziecinne i głupie. Szefowa kardiochirurgi, która tak nie lubi koleżanki z przed lat na tyle, że się jej boi.
Czy ten tata postrzelonego chłopaka to nie przypadkiem jeden z hobbitów z Władcy Pierścieni?
Zganianie winy na Amelie, głupie. Przecież i tak by się dowiedzieli.
Najlepsze z całego odcinka Leo- przesłodki!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adka
Początkujący stażysta
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pią 17:54, 15 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
platynka88 napisał: | Czy ten tata postrzelonego chłopaka to nie przypadkiem jeden z hobbitów z Władcy Pierścieni?
|
Tak!!! To hobbit
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hooncfot
Początkujący stażysta
Dołączył: 01 Lut 2019
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:47, 15 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Możliwości mimiczne Maggie mnie trochę dobijają. Marszczy tą twarz jakoś tak niefortunnie.
Meredith w bordowych spodniach 2/10.
Podobało mi się to jak Owen stanowczo postawił się rodzicom Betty/Britney. Leo w czerwonej bluzie 10/10.
Wyczuwam jakieś niesnaski związane z tym, że Corasick będzie chciał pomoc Altman w wychowaniu dziecka. Nie sądzę, że Owen będzie temu przychylny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jamb85
Świeżak
Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:45, 15 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Hmm... czy matka Betty vel. Britney to Baby z Dirty Dancing, czy tylko mi się wydaje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_house_
Moderator
Dołączył: 23 Maj 2014
Posty: 2215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 73 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pią 20:48, 15 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
jamb85 napisał: | Hmm... czy matka Betty vel. Britney to Baby z Dirty Dancing, czy tylko mi się wydaje? |
Tak, to Jennifer Grey - Baby z Dirty Dancing
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agatorek
Doświadczony stażysta
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 13:21, 17 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
hooncfot napisał: | Możliwości mimiczne Maggie mnie trochę dobijają. Marszczy tą twarz jakoś tak niefortunnie.
Meredith w bordowych spodniach 2/10.
Podobało mi się to jak Owen stanowczo postawił się rodzicom Betty/Britney. Leo w czerwonej bluzie 10/10.
Wyczuwam jakieś niesnaski związane z tym, że Corasick będzie chciał pomoc Altman w wychowaniu dziecka. Nie sądzę, że Owen będzie temu przychylny. |
mogę się pod tym podpisać
Dodam jeszcze, że Owen znów pewnie zostanie sam (mógłby wtedy udać się na jakąś misję ). Amelia ma go już dość, jego zapatrzenia tylko w siebie, a Teddy "ułoży" sobie życie z Koracickiem (przynajmniej na jakiś czas). Swoją drogą jest to trochę niespójne, bo niby Owen był przecież miłością jej życia. Zawsze była w cieniu jego kobiet. No ale widocznie się odkochała.
#MerDelteam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Betsy
Aktywny stażysta
Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pon 0:05, 18 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Fajnie było zobaczyć Pippina po latach
_house_ no way!!!! seriously???
operacje plastyczne powinny być zakazane!
Lubię patrzeć na Mer i Andrew
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Betsy dnia Pon 0:06, 18 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gryf
Moderator
Dołączył: 30 Gru 2014
Posty: 1228
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 45 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjent
|
Wysłany: Pon 22:15, 18 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Jennifer Grey zoperowała nos - niestety, jeśli chodzi o jej karierę aktorską, ta decyzja strasznie jej zaszkodziła - nie otrzymywała propozycji ról, bo przestała być charakterystyczną Baby z Dirty Dancing.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej.J
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2019
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 4:44, 20 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Witajcie! Założyłem tu konto przede wszystkim, by śledzić opinie dotyczące relacji grey z deluca.
Ilość wpisów na forum Greys na fb czy to w innych mediach społecznościowych, jest zatrważająca, a przede wszystkim wszechobecna/wszechobecne opinie i zaściankowość, że O JEZU ona starsza od niego a on taki młody. To raz, a dwa że nie ma między nimi chemii, i trzy że on to traktuje jako pojedynek z Linkiem.
No więc co ja bym chciał napisać odnośnie tego całego zgiełku i historia jaka się dzieje na naszych oczach z mojego subiektywnego punktu widzenia, osoby, która ogląda serial od początku do dnia dzisiejszego.
Link to Ken. Między nimi nie było nic, jest plastikowym facetem. Pada argumenty, że on był w jej domu i bawił się z jej dziećmi, no proszę was i to go stawia wyżej niż deluca? serio. Deluca może młodszy, ale potrafił i dogadać jej, powiedzieć prawdę w oczy( nie jestem popychadłem). Oboje mają jak się okazuje zawiłą historię, i mimo iż deluca jest od niej młodszy to na pewno ma doświdczenie życiowe. Owszem, nie ma dzieci, no ale proszę was drodzy koledzy i koleżanki, to powód do tego by twierdzić że z tego nic nie będzie. Owszem, zapewne będzie to wyboisty związek, a może nie, kto wie - ale mam nadzieje że będą to kontynuować. Jest to coś nowego. Innego, nowoczesnego. A nie szok bo ona starsza a on młodszy. Te czasy już mijają. A ludzie chyba cały czas tkwią w przekonaniu, że facet musi być starszy od partnerki. Ci dwoje tworzą ciekawy duet i od pocztku widać było że Pani doktor skłania się ku Makarone. Mimo iż ukrywała to, to chciała by walczył o nią no i walczył. Ken, nie ma pazura nie ma tego czegoś. Po prostu jest Kenem mimo że jest sympatyczny. Na początku jak widziałem, że coś się święci miedzy Mer a Deluca, powiedziałem sobie, jeśli spierniczą ten związek albo go nie rozwiną, to daje sobie spokój z tym serialem... I obym nie musiał tego zrobić. Będę bardzo zawiedziony.
Wybaczcie mi błędy. Witajcie raz jeszcze!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maciej.J dnia Śro 5:47, 20 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AsiaPo
Aktywny stażysta
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brodnica Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Śro 9:23, 20 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Jennifer Grey już kiedyś miała epizod w GA. Pamiętam, że miała na sobie różowy szlafrok 🙊
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakasia
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Paź 2015
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Śro 12:13, 20 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Mnie się Mer vs De Luca nie widzi. Albo widzi na moment takiego "odżycia" u Mer. Jakiegoś odskoku. Odmłodzenia się, ale na zasadzie oddechu od bycia taką dorosłą matką i szefową. Coś jak wtedy, gdy nie pojechała do Dereka tylko została w hotelu sama.
Nie chodzi tu o sam wiek. Ale jednak ciężko mi porównać doświadczenia dojrzałej kobiety- która doświadczyła wybitnie dużo - do De Luci który ojej miał ojca, co zabił pacjenta, laskę, która wyjechała (i płomień tak wielkiej miłości do niej zgasł) i siostrę Orgazminę. Osobiście najlepiej mi się ją widziało jednak z Riggsem. W ogóle z kimś, kto będzie dojrzały do bycia ojcem. Kto też stracił. Tak, ja wiem, że De Luca stracił, ale no... On się z tą Bello głownie bzykał po kątach, nie mieli jakiejś wielkiej historii za sobą, bo to młode jeszcze. I mimo, że De Luca jest spoko i potrafi utemperować Mer, to chciałabym, żeby ona w końcu miała ustabilizowane życie. Bo tak to wiecznie będzie tą "stażystką", która się zawiesza i podnieca, bo koleś na nią spojrzał dłużej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kasiakasia dnia Śro 12:14, 20 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej.J
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2019
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 13:09, 20 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
kasiakasia napisał: | Mnie się Mer vs De Luca nie widzi. Albo widzi na moment takiego "odżycia" u Mer. Jakiegoś odskoku. Odmłodzenia się, ale na zasadzie oddechu od bycia taką dorosłą matką i szefową. Coś jak wtedy, gdy nie pojechała do Dereka tylko została w hotelu sama.
Nie chodzi tu o sam wiek. Ale jednak ciężko mi porównać doświadczenia dojrzałej kobiety- która doświadczyła wybitnie dużo - do De Luci który ojej miał ojca, co zabił pacjenta, laskę, która wyjechała (i płomień tak wielkiej miłości do niej zgasł) i siostrę Orgazminę. Osobiście najlepiej mi się ją widziało jednak z Riggsem. W ogóle z kimś, kto będzie dojrzały do bycia ojcem. Kto też stracił. Tak, ja wiem, że De Luca stracił, ale no... On się z tą Bello głownie bzykał po kątach, nie mieli jakiejś wielkiej historii za sobą, bo to młode jeszcze. I mimo, że De Luca jest spoko i potrafi utemperować Mer, to chciałabym, żeby ona w końcu miała ustabilizowane życie. Bo tak to wiecznie będzie tą "stażystką", która się zawiesza i podnieca, bo koleś na nią spojrzał dłużej. |
Myślę że deluca, ta postać dopiero będzie odkrywać to czego nie wiemy. Póki co opieramy się na, sprawie ojca - lekko tylko zarysowanej i miłosnych perypetiach ze sroką i tą stażystką. Tutaj padł pewien argument, jak można było się nagle odkochać- chodzi mi o tą stażystkę. Można. Jest kilka spraw na które to się składa. Wiem co mówię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakasia
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Paź 2015
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Śro 15:25, 20 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
No spoko, każdy może mieć swoje zdanie Ja nie jestem nawet fanką de Luci, ja po prostu widzę ładnego chłopczyka, który miał tą swoją Bello, a wcześniej tak bardzo chciał być z Maggie i jakie to fochy nie były, że się musi ukrywać, a potem nagle zmiana zdania i olanie.
Ja tam trzymam kciuki za kogoś dojrzałego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej.J
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2019
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 18:01, 20 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
kasiakasia napisał: | No spoko, każdy może mieć swoje zdanie Ja nie jestem nawet fanką de Luci, ja po prostu widzę ładnego chłopczyka, który miał tą swoją Bello, a wcześniej tak bardzo chciał być z Maggie i jakie to fochy nie były, że się musi ukrywać, a potem nagle zmiana zdania i olanie.
Ja tam trzymam kciuki za kogoś dojrzałego |
Jakiś czas temu, udało mi się dokopać do jakieś wywiadu z odtwórcą roli Makaroniarza, i wskazuje wszystko na to, że może być to coś poważniejszego.
Co do kogoś dojrzalszego - trzeba zwrócić uwagę na to, że nawet przez ułamek sekundy nie było mowy o tym by miała zaistnieć jakaś interakcja z jej dziećmi chociaż.
Jest takie piękne, ale też czasem okropne słowo - Czas. Czas pokaże.
Ja wierzę, że się odnajdzie w tym, widzę to w nim. Mer, nie jest prostą osobą. Cholernie skomplikowana babka. Niektórzy w ogóle by nie zaczynali tematu. Idąc tokiem myślenia, jeśli już idzie ten deluca w taką drogę, to chyba nie po to, by co? Od początku miał/ma plan przelecieć, pobawić się i żegnaj. To nie ten typ człowieka. Narracja wygląda tu sensownie. I może scenarzystą chodzi o to, by w końcu zwrócić uwagę na to, że pary takie o których tu mowa, też w świecie są, zdarzają się i trzeba to pokazać? Czemu wszystko musi być od początku idealne i według wszech obecnych zasad. To jest trochę tak, jak z tym, że od wieków facet zarabia, kobieta wychowuje dzieci, przecież to jakaś totalna masakra. Więc, raz jeszcze (choć pewnie nie ostatni ), napiszę oby to był świetny i solidny związek mimo oburzenia, które widać co raz co dwa tu i tam. Ale jak wspomniałaś, każdy ma swoje zdanie i opinie - wolny kraj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
megi122
Początkujący stażysta
Dołączył: 03 Kwi 2016
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:14, 20 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Ja niestety nie jestem na tak dla związku Mer z Delucą. I nawet nie chodzi mi o różnicę wieku... no może trochę... Sama jestem starsza od męża, ale nie o prawie 20 lat. Ale wiem też, że zdarzają się takie związki i znam takie szczęśliwe pary.
Po prostu patrząc na nich nie czuję "tego" . Szkoda, że transplantolog nie został w serialu bo ta relacja podobała się najbardziej z wszystkich facetów Mer po Dereku.
Swoja drogą po tylu latach w serialu to naprawdę robi się Moda na Sukces.
I nawet ja się powoli poddaję i nie czekam już tak na następny odcinek. Bo naprawdę żaden wątek nie jest ciekawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|