|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co sądzisz o odcinku? |
Świetny |
|
34% |
[ 11 ] |
Dobry |
|
31% |
[ 10 ] |
Poniżej oczekiwań |
|
21% |
[ 7 ] |
Średni |
|
6% |
[ 2 ] |
Kiepski |
|
6% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 32 |
|
Autor |
Wiadomość |
krynia26
Administrator
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 119 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzie Diabeł mówi dobranoc Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Sob 14:38, 09 Lut 2019 Temat postu: Odcinek 15 - We Didn't Start the Fire |
|
|
Data premiery w USA: 28 lutego 2019 roku
Tytuł odcinka: We Didn't Start the Fire
Opis:
When Jackson throws a party to celebrate Catherine’s surgery and those who worked to save her, literally nothing goes as planned. Meanwhile, Helen pays Alex and Jo a surprise visit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maciej.J
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2019
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 10:17, 28 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Pierwsze wrażenia, na gorąco. Bez napisów leciałem.
Bomba na końcu to tylko dopełnienie całości tego odcinka, który według mnie jest bardzo dobrym odcinkiem.
Wybuchłem śmiechem jak rysiu wszedł do pokoju w którym byli Deluca i Mer.
Owen zrobił wiochę. Trochę kultury.
Według mnie to bardzo dobry odcinek, ale posilę się na edycję posta już po dodaniu napisów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maciej.J dnia Czw 10:18, 28 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakasia
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Paź 2015
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pią 11:46, 01 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Cudownie było widzieć tą radość Alexa, jak się okazało, że ogień był prawdziwy. <3
I Owen w końcu dostał w zęby!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kate91
Doświadczony stażysta
Dołączył: 10 Kwi 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Sob 22:47, 02 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
O co chodzi z tym ojcem Andre?
Czy to był ten odcinek szeroko reklamowany jako 'celebrate' z okazji 332 odcinka? Bo jeśli tak, to ja się poddaję...
Betty znika? Dzięki Bogu.
Coracik to cham i prostak. Zachowanie tego faceta w stosunku do Owena, ale też do innych ludzi na imprezie jest poniżej krytyki - co to za robienie szopki? o_O Niech on zginie w jakimś pożarze xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia90
Początkujący stażysta
Dołączył: 27 Kwi 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: xfjgkhl; Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Sob 23:12, 02 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie Koracik jest super. Indywidualista przy, którym Teedy jest szczęśliwa. Po prostu u faceta co w sercu to i na języku.
A Meredith i DeLuka to chyba strzał w dziesiątkę. Mer jest przy nim szczęśliwa a on wygląda cały czas tak jak by chciał tylko otaczać ja miłością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej.J
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2019
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 23:22, 02 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Odcinek w mojej ocenie, bardzo dobry, bardzooo. Odcinek był szeroko reklamowany nie dlatego, że bóg wie co tam się wydarzy, ale, że jest rekordowy, to jedyny najdłyższy taki serial medyczny.
Choć wydarzyło się według mnie dość dużo i to istotnych rzeczy. Wydaje mi się, że w kilku kwestiach jest on przełomem.
Od początku. Owen? Jest również prostakiem. Wychowany człowiek nie daje po twarzy jakiemuś typowi na imprezie. Ale pal licho to. Stosunek do Amelii już na samych wejściu. Wychowany człowiek, by przynajmniej pomógł jej płaszcz zdjąć. No porażka jakaś. I cały czas z fochem, jasne stracili dzieci, no ale trzeba jakieś kanony trzymać, a jak nie to po prostu nie powinien na ta imprezę jechać. Tyle o Owenie. Karev i jego wątek. Luzik. Ulga jaka rysowała się na jego twarzy, kiedy wiedzial że jego matka jednak nie zwariowała, przemiła.
Megii, cóż - pominę. Czekam na kolejne epizody, ponoć ma zdradzić jakiś fakt ze swojego życia... poczekamy zobaczymy.
I to co tygrysy (ja osobiście) uwielbiam i dopinguje i śledzę z zapartym tchem. Mer i Deluca. Jeśli tam nie ma chemii, to ja się nie znam. Bo według mnie jest. Jak to Bokhee powiedziała kocha ją. W ogóle ich wątek był gorący ujmujący i w ogóle i szczególe. Reakcja Richarda, bezcenna i owej pary jak wszedł i po również.
Tak się zastanawiam, kiedy Deluca wypowie to znamienne słowo - strzelam, że koniec sezonu, bo ona tego pierwsza nie zrobi. Ale widać już, że "weszła w to" i dopuściła do siebie myśl, że to może być on. Mam nadzieję, że się nie mylę.
Sam finał, relacja między Deluca a Ojcem, musi być naprawdę niemiła, skoro sama Carina, chciała go ostrzec.
Czas pokaże. Ostatnio dokopałem się do informacji, że w najbliższych odcinkach mamy się dowiedzieć, czemu Deluca zdecydował się na medycynę etc. Bardzo dawno tak nie czekam na każdy kolejny odcinek. Może to tasiemiec, etc, ale ma silę.
No to tyle na gorąco, po obejrzeniu z napisami. W ogóle pokłony dla tłumaczy, że regularnie zawsze na sobotę są i po pracy mogę sobie usiąść jeść muffine i delektować się serialem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maciej.J dnia Sob 23:24, 02 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wela
Początkujący stażysta
Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 0:18, 03 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Odcinek sredni moim zdaniem, takie wrecz troche flaki z olejem... tzn no spoko, ale nic w sumie jakiegos szczególnego, co by wszystko połączyło, sie nie wydarzylo...
Moje pytanie - wiadomo, ile jeszcze sezonow nas czeka ? 16 ma byc a później?
cały serial tak naprawde juz dawno powinien sie zakonczyc, ale nie przestane go ogladac, dopoki jest... masakra haha
ale akurat watek meredith i de luci mega mi sie podoba z tym, ze ... no wlasnie totalnie nie daja im sie rozwinac, ja bym chciala, zeby to byl szał i żeby wokół tego się kręciło!!
pamietacie, jaka byla chemia miedzy nia a tym ostatnim?? juz nie pamietam jak sie nazywal... ale przynajmniej cos sie dzialo.
Maggi jak zwykle (cenzura), ale dzisiaj w sumie byla calkiem spoko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej.J
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2019
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 0:32, 03 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
wela napisał: | Odcinek sredni moim zdaniem, takie wrecz troche flaki z olejem... tzn no spoko, ale nic w sumie jakiegos szczególnego, co by wszystko połączyło, sie nie wydarzylo...
Moje pytanie - wiadomo, ile jeszcze sezonow nas czeka ? 16 ma byc a później?
cały serial tak naprawde juz dawno powinien sie zakonczyc, ale nie przestane go ogladac, dopoki jest... masakra haha
ale akurat watek meredith i de luci mega mi sie podoba z tym, ze ... no wlasnie totalnie nie daja im sie rozwinac, ja bym chciala, zeby to byl szał i żeby wokół tego się kręciło!!
pamietacie, jaka byla chemia miedzy nia a tym ostatnim?? juz nie pamietam jak sie nazywal... ale przynajmniej cos sie dzialo.
Maggi jak zwykle (cenzura), ale dzisiaj w sumie byla calkiem spoko |
Ellen Pompeo ma kontrakt do 2020 roku. A w sumie od niej najwięcej zalezy, bo jak twierdzi 99,9 procenta osób związanych z całą tą produkcją itp jeśli ona odejdzie, to serial nie ma racji bytu. Ona tam zarabia najwięcej i ma ogromny wpływ na kształt tego co się dzieję, jak jeszcze kilka innych osób ale bardziej mniej wymiarowych. Kwestia, czy wynegocjują kolejny kontrakt. W jakimś z wywiadów, było że przy takiej kasie, i 3 dzieci, zaczynanie innego projektu nie jest jej na rękę. Choć sporo wcześniej mówiła, że 16 sezonów może być wystarczających. Kwestia, czy znajdzie motywację. To raz a dwa... czy będzie jeszcze coś do opowiedzenia bo w sumie, kaskę, to ona już ma sporą...
Co do mer i jej związku, lepiej aby sie to rozwijało wolno niż walneło mega szybko i amen. Dobrze, że dziś nie poszlo jak to często piszą "do łóżka" Przyjdzie jeszcze na to moment, może w najmniej oczekiwanej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agatorek
Doświadczony stażysta
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 9:06, 03 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie, jeden z lepszych odcinków tego sezonu, mimo, że toczył się poza szpitalem.
Owen i Koracick są siebie warci. Jeden robi szopkę na czyimś przyjęciu, a drugi wali w twarz. Normalny facet odwróciłby się tyłem i zignorował go całkowicie.
Szkoda mi Amelii. Ona powinna być w związku z kimś stabilnym emocjonalnie, a nie z Owenem.
Ciekawe na jak długo przyjechała mama Alexa. Ta jej niespodziewana wizyta na pewno nie jest bez przyczyny.
Lubię seny między Mer i DeLucą. Są takie niewymuszone i widać, że Mer jest szczęśliwa
Mam nadzieję, że nie będą rowijać wątków Webbera, Catherine, Maggie i Jacksona. Ten kwartet trochę mnie nudzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nazgul
Tłumacz
Dołączył: 04 Paź 2015
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 11:20, 03 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Amelię pewnie sparują z Linkiem, choć jak dla mnie to jest on całkowicie aseksualny i w sumie mógłby pozostać singlem. Dla Amelii przydałby się ktoś dobry, stabilny i wspierający, bo po tym wszystkim mocno na to zasłużyła. W ogóle podoba mi się jej dojrzałość, natomiast Owen - niby lekarz, a nie wie, co to uzależnienie? Że z tym trzeba walczyć całe życie? Że nie wystarczy odwyk i mityngi, że to ciągła walka ze sobą? Żenujący gość. A jeszcze to zdziwko, że Amelia się z Tomem przespała - no helloł, a on już zapomniał o Carinie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej.J
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2019
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 11:34, 03 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Nazgul napisał: | Amelię pewnie sparują z Linkiem, choć jak dla mnie to jest on całkowicie aseksualny i w sumie mógłby pozostać singlem. Dla Amelii przydałby się ktoś dobry, stabilny i wspierający, bo po tym wszystkim mocno na to zasłużyła. W ogóle podoba mi się jej dojrzałość, natomiast Owen - niby lekarz, a nie wie, co to uzależnienie? Że z tym trzeba walczyć całe życie? Że nie wystarczy odwyk i mityngi, że to ciągła walka ze sobą? Żenujący gość. A jeszcze to zdziwko, że Amelia się z Tomem przespała - no helloł, a on już zapomniał o Carinie? |
On w ogóle ma krótką pamięć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ohkejtii
Aktywny stażysta
Dołączył: 22 Lis 2015
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 13:26, 03 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Mer i Deluca - przekonałam się do tej konfiguracji po tym odcinku. Przyjemnie się na nich patrzyło, to było takie niewymuszone i słodkie. Ostatnia scena z tatusiem DeLuci jak z Ojca Chrzestnego. Może po rozbracie z medycyną poszedł w gangsterkę? Klimacik jak z kryminału, węszę kłopoty. Mam nadzieję, ze nie sprzeda Andrei na organy ani też Mer nie będzie musiała podpisywać z nim paktu krwi, czy co tam się robi w tych mafijnych familiach.
Apropo DeLuci, Cariny i Papy, tłumaczenie ich rozmowy.
A: Dlaczego znów tutaj jesteś?
C: Dlatego, że ignorujesz moje telefony, żeby iść do łóżka ze swoją szefową.
Tata chce się z Tobą zobaczyć.
A: Chce się ze mną zobaczyc? Żartujesz sobie ze mnie?
C: Nie. Probówałam go powstrzymać, Andrea.
A: Carina, co ty chcesz przez to powiedzieć?
C: Andrea, chciałam się ostrzec, dlatego dzwoniłam do Ciebie 20 razy.
A: Powiedz mu, że nie chce go widzieć.
C: Jest tutaj.
P: Andrea!
C: Próbowałam Cię ostrzec.
P: Witaj! Cześć, cześć.
A: Meredith, to mój tata.
P: Dobry wieczór.
M: Wieczór.
Jeśli chodzi o Dnowena to prawda jest taka, że chociaż absolutnie nie popieram przemocy, to tym razem naprawdę mu się należało. Nie przepadam za Koracickiem, jak dla mnie jest obleśny, nie bawią mnie jego ciągłe żarty z wiadomym podtekstem, ale chwila moment. Teddy jest dorosła. Dnowen jej nie chciał, wręcz przez całe lata upokarzał raz twierdząc, ze jest miłoscią jego życia żeby za chwilę oznajmić, ze jednak nie, bo woli Cristinę/Amelię/Kogostam (była kiedyś może o jakiejś narzeczonej). Altman nie dość, że rzuciła wszystko i przejechała pół świata, żeby jej dziecko miało ojca na miejscu, dalej musi znosić jego fochy. On jej nie chce, bo ma swoją rodzinę, a ona jeśli chce w ogóle mieć faceta to najpierw powinna uzyskać jego akceptację. Oglądanie Owena to prawdziwa męka i mam nadzieję, że Amelia także wyplącze się z tej chorej relacji. Chorej ze nie względu na jej uzależnienia, ale dlatego, że facet ma galaktyczne ego, jest chronicznym megalomanem i co najgorsze zupełnie nie wie czego chce, ale i tak każdemu musi narzucić swoje zdanie.
Mina Alexa na wieść o ewukacji pożarowej - bezcenna <3
Maggie razem z Jacksonem mogliby zniknąć całkowicie z serialu. Straszliwie mnie męczą. Zwłaszcza ona.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez ohkejtii dnia Nie 16:18, 03 Mar 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Butterfly
Doświadczony stażysta
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 14:37, 03 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Kurczę po co Leo wrócił? Jak sama Amelia przyznała tylko dzieci ich (Owena i Amelię) trzymały razem. Czy to znaczy, że jednak się nie rozejdą?
Co do Teddy - niech się spotyka z kim chce, ale romansować w zaawansowanej ciąży? mogliby zaczekać aż dziecko się urodzi...
a Catherine? Najpierw wymyśliła sobie tę imprezę (kilka odcinków wcześniej), potem nie chciała na nią iść. Kilka odcinków wcześniej dziękowała też Amelii i Koracikowi mówiąc "wiem, że nie wycięliście całego guza, ale to nieważne, bo uratowaliście mi życie", a w tym odcinku użalała się, że coś jeszcze zostało. To tylko dowodzi, że scenarzyści nie pamiętają co się działo wcześniej.
wątek mamy Alexa i taty DeLuci - nuda. Po co Ci rodzice wracają?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Butterfly dnia Nie 18:34, 03 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej.J
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2019
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 15:50, 03 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
ohkejtii napisał: | Mer i Deluca - przekonałam się do tej konfiguracji po tym odcinku. Przyjemnie się na nich patrzyło, to było takie niewymuszone i słodkie. Ostatnia scena z tatusiem DeLuci jak z Ojca Chrzestnego. Może po rozbracie z medycyną poszedł w gangsterkę? Klimacik jak z kryminału, węszę kłopoty. Mam nadzieję, ze nie sprzeda Andrei na organy ani też Mer nie będzie musiała podpisywać z nim paktu krwi, czy co tam się robi w tych mafijnych familiach.
Apropo DeLuci, Cariny i Papy, tłumaczenie ich rozmowy.
A: Dlaczego znów tutaj jesteś?
C: Dlatego, że ignorujesz moje telefony, że iść do łóżka ze swoją szefową.
Tata chce się z Tobą zobaczyć.
A: Chce się ze mną zobaczyc? Żartujesz sobie ze mnie?
C: Nie, probówałam go powstrzymać, Andrea.
A: Carina, co ty chcesz przez to powiedzieć?
C: Andrea, chciałam się ostrzec, dlatego dzwoniłam do Ciebie 20 razy.
A: Powiedz mu, że nie chce go widzieć.
C: Jest tutaj.
P: Andrea!
C: Próbowałam Cię ostrzec.
P: Witaj! Cześć, cześć.
A: Meredith, to mój tata.
P: Dobry wieczór.
M: Wieczór.
Jeśli chodzi o Dnowena to prawda jest taka, że chociaż absolutnie nie popieram przemocy, to tym razem naprawdę mu się należało. Nie przepadam za Koracickiem, jak dla mnie jest obleśny, nie bawią mnie jego ciągłe żarty z wiadomym podtekstem, ale chwila moment. Teddy jest dorosła. Dnowen jej nie chciał, wręcz przez całe lata upokarzał raz twierdząc, ze jest miłoscią jego życia żeby za chwilę oznajmić, ze jednak nie, bo woli Cristinę/Amelię/Kogostam (była kiedyś może o jakiejś narzeczonej). Altman nie dość, że rzuciła wszystko i przejechała pół świata, żeby jej dziecko miało ojca na miejscu, dalej musi znosić jego fochy. On jej nie chce, bo ma swoją rodzinę, a ona jeśli chce w ogóle mieć faceta to najpierw powinna uzyskać jego akceptację. Oglądanie Owena to prawdziwa męka i mam nadzieję, że Amelia także wyplącze się z tej chorej relacji. Chorej ze nie względu na jej uzależnienia, ale dlatego, że facet ma galaktyczne ego, jest chronicznym megalomanem i co najgorsze zupełnie nie wie czego chce, ale i tak każdemu musi narzucić swoje zdanie.
Mina Alexa na wieść o ewukacji pożarowej - bezcenna <3
Maggie razem z Jacksonem mogliby zniknąć całkowicie z serialu. Straszliwie mnie męczą. Zwłaszcza ona. |
Czy w tym fragmencie wszystko się zgadza:
A: Dlaczego znów tutaj jesteś?
C: Dlatego, że ignorujesz moje telefony, że iść do łóżka ze swoją szefową.
Tata chce się z Tobą zobaczyć.
A: Chce się ze mną zobaczyc? Żartujesz sobie ze mnie?
Mafia?, chyba nie, spoiler na fotkach z 17 tego epizodu widać że będzie miał jakąś rolę w szpitalu. Jeśli dobrze widziałem.
Osobiście uważam, że jego wątek - ojca, powinien być jedynie opowieścią, a nie typu, przylatuje i psuje jakoś poukładane życie...
No ale musi być trochę dramatu.
Fajny komentarz.
edit by _house_
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ohkejtii
Aktywny stażysta
Dołączył: 22 Lis 2015
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 16:17, 03 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
[quote="Maciej.J"] ohkejtii napisał: |
Apropo DeLuci, Cariny i Papy, tłumaczenie ich rozmowy.
Czy w tym fragmencie wszystko się zgadza:
A: Dlaczego znów tutaj jesteś?
C: Dlatego, że ignorujesz moje telefony, że iść do łóżka ze swoją szefową.
Tata chce się z Tobą zobaczyć.
A: Chce się ze mną zobaczyc? Żartujesz sobie ze mnie? |
Dlaczego znów tutaj jesteś w tym konktekście, że ona przecież wyjechała prawdopodobnie do Włoch, a teraz znów pojawia się w Seattle.
Natomiast w kolejnym zdaniu jest bład, zamiast że powinno być żeby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_house_
Moderator
Dołączył: 23 Maj 2014
Posty: 2215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 73 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 16:33, 03 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Kolego Macieju, jedną z podstawowych zasad tutaj jest to, ze nie spoilerujemy lub zakrywamy informacje z przyszłych odcinków. Do tego jest specjalny dział Spoilery, promosy.
Ponadto warto przycinać cytaty, odnosząc się do konkretnego ich fragmentu.
Warto zajrzeć tutaj:
http://www.greysanatomy.fora.pl/font-color-cc0000-b-dla-tych-co-pierwszy-raz-font-b,14/
_house_
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej.J
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2019
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 16:47, 03 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Ok, to się już nie powtórzy - przepraszam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yovella
Doświadczony stażysta
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pon 4:16, 04 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Co za bzdura.
Co za bzdura.
Co za bzdura.
Leo potraktowany jak worek z ziemniakami w rytm wzruszającej melodii.
Co za bzdura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kottelewizor
Początkujący stażysta
Dołączył: 26 Cze 2017
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pon 12:06, 04 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam Koracicka. Zrobił coś, co powinno być zrobione już dawno temu - że jeszcze nikt nie przywalił porządnie Owenowi, nie licząc bójki z Riggsem, no to jakiś cud. Przecież facet jest toksyczny, egoistyczny, jednym słowem - tragiczny. Nie popieram przemocy, ale przecież Koracick nie skatował go jak Alex DeLucę, tylko dał mu w ryj za bezsensowny komentarz. A znając background postaci, to nic dziwnego, że tekst o ojcu go tak zabolał.
Niech Owena wyślą na jakąś terapię, tym razem może skuteczną? Poza tym dziwnie łatwo przychodzi mu oceniać nałogi innych, a sam po alkoholu już któryś raz traci rozum w serialu. Jego zachowanie w kilku sezonach to po prostu istna tragedia. Sam nie wie, czego chce, jest agresywny, roszczeniowy, bardziej jeszcze zarozumiały niż Shepard i Sloan razem wzięci, a w przeciwieństwie do nich nie ma ku temu żadnych powodów. Poematy można pisać o tym, jak to jest koszmarnie napisana postać. A w sumie szkoda, bo Kevin nie jest wcale złym aktorem. Nie podobało mi się przerzucanie Leo, a tym bardziej być może ci państwo powinni bardziej pomyśleć o tym, czy Dnowen nadaje się na rodzica, skoro sam ma mentalność rozkapryszonego przedszkolaka, który płacze, że ktoś zabrał mu zabawkę, którą sam się nie chciał bawić.
Poza tym uważam, że Koracick i Teddy mają świetną chemię. Kibicuję im. Mam nadzieję, że nie rozwalą ich relacji (tia...). Nie chcę Teddy z Owenem. Ba, tęsknię za czasami, kiedy była na niego obrażona za Henry'ego, choć wtedy nie miała racji.
Jakoś mnie nie obrzydza, że Koracick jest, jaki jest. I co z tego, że spał z prawie całą damską częścią personelu? A to on jeden? Nie widzę też nic zdrożnego w tym, że kobieta w ciąży może chodzić na randki. Przynajmniej zapewnia jej jakieś wsparcie, bo Dnowen żadnego.
Amelia była świetna w odcinku. Mam nadzieję, że mimo obrotu spraw odejdzie od Owena. W ogóle Caterina dobrze gra. Amelia nie pasuje mi ani do Linka, ani do Owena (ale do Owena nikt nie pasuje). Widziałabym ją z jakimś bad boyem wyglądającym jak jej zmarły narzeczony - tylko oczywiście bez ćpania. Albo może były nałogowiec.
Brakuje mi April. Arizony w sumie też, ale to chciałabym w duecie z Callie. Jackson i Maggie to tak miałkie postacie, że nie zauważyłabym braku ich obecności.
Meredith i DeLuca na plus. Czuć chemię. Choć nadal mam wrażenie, że to wątek znikąd, ale w sumie wcale to takie niespotykane nie jest, że kiedy komuś nie udaje się jedna relacja, to próbuje w innych. Reakcja Alexa na ich związek też całkiem fajna.
I Alex w końcu wypadł interesująco w odcinku. Jo w sumie też mnie nie drażni, zmienili jej osobowość na duży plus.
Ale cały odcinek interesujący. Wiadomo że to jest rozrywka niskiej klasy, ale jednak był dla mnie interesujący. A w sumie tylko tego wymagam od Greysów teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
varanek
Aktywny stażysta
Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pon 22:37, 04 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Butterfly napisał: | Co do Teddy - niech się spotyka z kim chce, ale romansować w zaawansowanej ciąży? mogliby zaczekać aż dziecko się urodzi...
|
niech się urodzi, odejdzie od cyca, pójdzie na studia, co jeszcze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Butterfly
Doświadczony stażysta
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Wto 11:01, 05 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
varanek napisał: | Butterfly napisał: | Co do Teddy - niech się spotyka z kim chce, ale romansować w zaawansowanej ciąży? mogliby zaczekać aż dziecko się urodzi...
|
niech się urodzi, odejdzie od cyca, pójdzie na studia, co jeszcze? |
a między Teddy i Koracikiem to niby wieka miłość? Nie, więc mogliby zaczekać, przynajmniej Owen nie będzie się rzucał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patka142
Aktywny stażysta
Dołączył: 31 Sie 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:20, 05 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Nie rozumiem czemu Teddy miałaby czekać żeby Owen się nie rzucał. Ja tam ogólnie lubię Owena ale to jego zachowanie.... Moim zdaniem i Amelia i Teddy powinny sobie dać z nim spokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Butterfly
Doświadczony stażysta
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Wto 14:27, 05 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
a może Teddy spotyka się z Koracikiem na złość Owenowi?
po co przyjechała do Seatlle? żeby na jego oczach romansować z facetem, który przeleciał już połowę szpitala? swoją drogą czy Koracick nie przypomina Wam Sloana?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kottelewizor
Początkujący stażysta
Dołączył: 26 Cze 2017
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Wto 16:34, 05 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Butterfly napisał: | a może Teddy spotyka się z Koracikiem na złość Owenowi?
po co przyjechała do Seatlle? żeby na jego oczach romansować z facetem, który przeleciał już połowę szpitala? swoją drogą czy Koracick nie przypomina Wam Sloana? |
Przecież nie wiedziała, jaka jest sytuacja. Nie sądziła, że Owen jest w związku z Amelią i mają swoją "rodzinę". Nic dziwnego że taką wiadomość chciała przekazać osobiście. To akurat dla mnie jest dziura logiczna w serialu. Może nawet w takim przypadku planowała z nim związek. Koarick sam zainteresował się Teddy. Widzę między nimi chemię większą niż w przypadku większości par w serialu.
I nie sądzę, żeby cokolwiek robiła mu na złość. Teddy nie jest taką postacią.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kottelewizor dnia Wto 16:35, 05 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
_house_
Moderator
Dołączył: 23 Maj 2014
Posty: 2215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 73 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Wto 19:44, 05 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Butterfly napisał: | swoją drogą czy Koracick nie przypomina Wam Sloana? |
Moim zdaniem Sloan miał w sobie naturalny, niewymuszony seksapil, który rozsiewał wokół siebie i wykorzystywał, jak to Bad Boy, Koracick więcej ględzi o seksie, niż nim emanuje, zdecydowanie.
OFF-TOP: Nazgul, wielkie dzięki za Shetland!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez _house_ dnia Wto 19:52, 05 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej.J
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2019
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 19:52, 05 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
_house_ napisał: | Butterfly napisał: | swoją drogą czy Koracick nie przypomina Wam Sloana? |
Moim zdaniem Sloan miał w sobie naturalny, niewymuszony seksapil, który rozsiewał wokół siebie i wykorzystywał, jak to Bad Boy, Koracick więcej ględzi o seksie, niż nim emanuje, zdecydowanie. |
A mi się wydaje, że to tylko taka postawa, druga skóra, za która jest inna osoba, osoba która została przedstawiona nam, po tym jak przespał się z April.
Sam czyn może niezbyt chwalebny, lecz historia i to co przeżył może i pewnie rzutuje na to jaki jest obecnie. Wydaje mi się, że to po prostu postawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
varanek
Aktywny stażysta
Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Śro 8:54, 06 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Butterfly napisał: | varanek napisał: | Butterfly napisał: | Co do Teddy - niech się spotyka z kim chce, ale romansować w zaawansowanej ciąży? mogliby zaczekać aż dziecko się urodzi...
|
niech się urodzi, odejdzie od cyca, pójdzie na studia, co jeszcze? |
a między Teddy i Koracikiem to niby wieka miłość? Nie, więc mogliby zaczekać, przynajmniej Owen nie będzie się rzucał. |
Od kiedy to osoba trzecia ma decydować o tym, jak rozwija się relacja między dwiema osobami?
I nie, dla mnie to, że Teddy jest z nim w ciąży nie ma nic do rzeczy - Owen powinien móc decydować o rzeczach związanych z rodzicielstwem i wychowaniem dziecka, ale przekroczeniem granicy jest dla mnie wpływanie na życie intymne i uczuciowe Teddy.
A co do Owena jeszcze - to jest tak beznadziejna postać, że 90% jego wypowiedzi wkurza mnie niemiłosiernie, w prawdziwym życiu unikam takich życiowych gnid jak ognia. Jak tylko na imprezie Amelia podeszła do Owena by z nim porozmawiać ja wiedziałam, że on zamiast posłuchać co ona ma do powiedzenia: 1) walnie focha, 2) zacznie skupiać się na swoich odczuciach i zignoruje to, że dla Amelii sytuacja RÓWNIEŻ jest przykra, 3) zacznie swoja frustrację wyżywać na dziewczynie.
Ja się dziwię, że ona wciąż z nim jest - przecież jako narkomanka powinna unikać jak ognia życia z tego typu człowiekiem, bo to jest jak wieczne samobiczowanie się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
askasza
Aktywny stażysta
Dołączył: 17 Wrz 2014
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:25, 06 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Nie znam się na psychologii ale czy to nie jest tak, że Amelia jako osoba ze skłonnościami do uzależnień mogła uzależnić się od relacji z Owenem i przez to nie potrafi powiedzieć sobie dość? Być może nawet nie zauważa jak negatywny wpływ ma na nią ten związek. W tym odcinku widać, że ma jakiś przebłysk i może w końcu to do niej dociera, ale w przeszłości już wiele razy to do niej docierało, a jednak nie potrafiła definitywnie zakończyć tego związku. Analogicznie do narkotyków - relacja z Owenem musi zejść na samo dno, żeby w końcu się połapała i przestała się tak o niego zarzynać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nazgul
Tłumacz
Dołączył: 04 Paź 2015
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Śro 20:58, 06 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
E no, zauważać zauważa, że to jest toksyczny związek, dlatego ja uważam, że powinni jej dać jakiegoś nowego faceta, a nie toksycznegOwena. Niechże nawet będzie już ten Link, byleby Owen wypadł z gry.
_house_ napisał: | OFF-TOP: Nazgul, wielkie dzięki za Shetland! |
A proszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|