|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co sądzisz o odcinku? |
Świetny |
|
14% |
[ 4 ] |
Dobry |
|
40% |
[ 11 ] |
Średni |
|
37% |
[ 10 ] |
Poniżej oczekiwań |
|
7% |
[ 2 ] |
Kiepski |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 27 |
|
Autor |
Wiadomość |
krynia26
Administrator
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 119 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzie Diabeł mówi dobranoc Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pon 21:56, 18 Mar 2019 Temat postu: Odcinek 20 - The Whole Package |
|
|
Data premiery w USA: 4 kwietnia 2019 roku
Tytuł odcinka: The Whole Package
Opis:
Owen and Teddy have to deal with the surprise arrival of Megan Hunt, who knows nothing about their situation. Catherine preps for her first surgery back on a war veteran who's not emotionally prepared for his procedure. Meredith worries about DeLuca operating alone with Richard
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
niuton
Początkujący stażysta
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:41, 04 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Wreszcie dobry odcinek. Dobry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
askasza
Aktywny stażysta
Dołączył: 17 Wrz 2014
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:32, 05 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Wkurzały mnie sceny z DeLucą... lubiłam go zanim stał się chłopakiem Meredith. Teraz z każdym odcinkiem mam do niego coraz większą awersję. Kompletnie mi do siebie nie pasują i aż nie mogę na to patrzeć. Chemia jest taka, że mam wrażenie, iż patrzę na brata i siostrę.
Cathrine i jej odwołanie operacji... Mam wrażenie, że temat "odwołam operację bo pacjent nie ma wsparcia" był już przerabiany. Nadal jest bez sensu. Pacjenci bez rodzin też mają prawo do operacji...
Alex dobrze się zachował prosząc Linka o pomoc. Nie umiem tylko wymyślić, jak patrząc na pijaną Jo, oglądającą kreskówki mógł stwierdzić, że już wygląda w porządku...
Jo... myślałam, że powie Linkowi, a ona zamiast tego wyciągnęła jakiś absurdalny wniosek, że "odziedziczyła" uciekanie przed miłością po matce. Przecież jej matka została zgwałcona, więc o jakiej ucieczce my tu mówimy?
Siostra Owena próbująca go zeswatać z Teddy... Mam nadzieję, że Teddy nie jest aż tak głupia, żeby wystawić Toma dla buraka, który już kilka razy wybrał inną kobietę... Jeśli jednak się zejdą to mam nadzieję, że po to, żeby razem odejść z serialu. To byłoby najlepsze wyjście bo wtedy Tom byłby wolny i po zakończeniu tej farsy z DeLucą, Mer również byłaby wolna. Mogliby razem przestać być wolni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ohkejtii
Aktywny stażysta
Dołączył: 22 Lis 2015
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pią 10:32, 05 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
DeLuca i Mer - ta relacja rozwija się tak powoli, że zaczyna mnie nudzić, ale widać, że o ile na początku to faceci byli mentorami dla młodych stażystek (Derek, Burke), to teraz sytuacja się odwraca. I Mer ma chyba być dla deLuci jak Burke dla Cristiny.
Catherine odwołująca operację? Zgadzam się z komentarzem wyżej, to już było.
Megan - OMG, jaka ona jest irytująca, zupełnie jak Owen. W sumie to rozśmieszył mnie ten wątek, Dnowen tak za nią płakał, taką miał traume po niby martwej siostruni a tu nagle co? Wróciła do żywych i tak się nią interesuje, że nie ma z nią żadnego kontaktu? Czy po prostu 'zapomniał' jej powiedzieć, jakie rewolucje go czekają? I to śmieszne i żałosne. Oczywiście za wszelkie problemy odpowiada wg Meg PTSD, ale ja to widzę inaczej. A mianowicie, Owen jest po prostu durny i niezdecydowany. Nie można tłumaczyć traumą wojenną tego, że tyle razy zlewał Teddy, nawet jeśli to dla niego bardzo dobra wymówka. I zirytowała mnie, jak zaczęła krytykować Amelię. Nie przepadam za nią, ale do cholery jasnej, Megan widziała Amelię raz w życiu i zdążyła już ją tak negatywnie ocenić, jak to skrzywdziła biednego Dnowenka, tymczasem sama pozwalała, żeby jej bliscy przez lata (!) wariowali z rozpaczy, że nie żyje i nie mogą jej nawet pożegnać, tylko żyli w zawieszeniu. Jak widać cała rodzinka Huntów ma monopol na rację.
W sumie to baaardzo liczyłam, że Megan powie, że jednak nie udało się jej z Riggsem i zawiodłam się, że nic z tego. On to mi jednak strasznie pasował do Mer. I w ogóle na początku zapowiadał się na super postać. #teamRiggs
Jo i Alex - nigdy nie lubiłam mimozy i dalej jej nie lubię, ale bardzo mi szkoda, że tak traktuje Alexa. To nie jest chłopak z Beverly Hills, który wszystko dostał na tacy, nie chce porównywać tych dwóch sytuacji, ale strasznie mi będzie źle, jak Karev znów będzie nieszczęśliwy. Z drugiej strony dziwię się, że Alex tak luzacko podchodzi do tej nagłej depresji Jo. Ta ostatnia scena z Linkiem była co najmniej dziwna. Nie chcę sobie wyobrażać nawet sytuacji Jo, natomiast dziwi mnie jej załamanie. Ma super pracę, super faceta i naprawdę dobre życie a wyszukuje problemów tam, gdzie i tak nic nie może zmienić. Czy naprawdę to w jaki sposób była poczęta aż tak teraz rzutuje na jej życie? A gdyby matka jej nie oddała, to by to coś zmieniło?
Jedyne co dobrego wynika z tego wątku to druga strona odnajdywania bliskich po latach. Cieszę się, że nie przedstawiono tego w cukierkowy sposób. Wygląda na to, że czasem lepiej nie wiedzieć.
Ogólnie po świetnym 19. odcinku bardzo duży spadek formy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ohkejtii dnia Nie 13:36, 07 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciej.J
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2019
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 20:43, 06 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
świeżo po odcinku i po odczycie trzech pierwszych komentarzy.
Może najpierw odniosę się do pary, stop - małżeństwa Jo i Alexa. Alexa który jest traktowany jak jakieś niemal że zło. Nie umniejszam bólowi Jo i jej historii, ale jest to jakaś tragedia. Tak się zachowywać, została poczęta z gwałtu, ok, matka ma na nią w*****, no ale kurde, niech się weźmie w garść. Można by rzecz, masz babo placek, bo sama tego chciała. Nie trzeba było szukać tej kobiety. Do tego jeszcze takie luźne i trochę komediowe spostrzeżenie, jeśli to co piła było wódką - to zero szacunku do niej. Wódka w kubku? Serio? Ale mogę się mylić co do tego trunku.
Do tych którzy mają jakieś awersje do tego jak rozwija się związek mer i deluci. To chyba da się zauważyć, że raczej jest to budowane stopniowo, a nie już i jest cacy. Wiem, że co niektórzy woleli by aby sytuacja wyglądała tak jak w przypadku Kena i Amelii... Nie wiem, jaki jest wiek osób które piszą że to mdłe itp, ale ta kobieta nie ma nastu lat czy podchodzi pod 30tkę, tylko ma już doświadczenie, i dziwne by było aby faceta, którego widać traktuje bardzo poważnie wprowadzała w każdy zakamarek swojego życia. Widać że jej zależy, choćby właśnie po dzisiejszym odcinku, ale wpuszczanie go na kanapę obok 3 dzieci... Chyba każda kobieta miałaby jakieś opory, i obawy. Jasne ile osób tyle opinii i poglądów. I każdy sądzi i ocenia według tego co uważa za oczywiste...
Przechodząc dalej. Muszę pochwalić Owena, za jeden tekst - o penisie. To mu wyszło. Na cały dotychczasowy sezon jedno zdanie. Bo dalej było tylko gorzej i jest gorzej. Aczkolwiek myślę, że na końcu szykuje się jakaś mega tragedia Teddy + dziecko + Tom + Owen. Stawiam na to, lub na jakąś sytuację z Jo... Kurcze odbiegam od odcinka.
Sam odcinek fajny, sporo się działo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maciej.J dnia Sob 20:56, 06 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yovella
Doświadczony stażysta
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Sob 22:32, 06 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Maciej.J napisał: | Tak się zachowywać, została poczęta z gwałtu, ok, matka ma na nią w*****, no ale kurde, niech się weźmie w garść.
|
Dokładnie! Niech pójdzie pobiegać czy coś. Tak jak robią ludzie z depresją.
Maciej.J napisał: | Wódka w kubku? Serio? |
Straszne. Nie polecam iść na imprezę do akademika.
Maciej.J napisał: | Ale mogę się mylić co do tego trunku. |
Nie przepijali, więc pewnie się mylisz.
Maciej.J napisał: | Nie wiem, jaki jest wiek osób które piszą że to mdłe itp, ale ta kobieta nie ma nastu lat |
Ja też nie mam nastu lat i związek Mer i DeLuci uważam za beznadziejny.
Odcinek nudny.
Megan jest tak potrzebna w serialu jak umarłemu kadzidło.
Praktykantki, czy jak je zwał, nudne i naciągane.
Catheriny charakter też jest nudny i przewidywalny. Zgadzam się, że ludzie samotni również mają prawo do operacji.
Postać Amelii znowu zidiociała.
Oczywiście 1 z 50 pacjentów na świecie z nietypową grupą krwi trafia do Seattle.
Oczywiście DeLuca okazuje się rewelacyjnym chirurgiem, chociaż nie pamiętam ani jednego odcinka z jakąś jego popisową akcją.
Raduje mnie tylko widok Koracicka, bo on potrafi wnieść cokolwiek, co nie wywołuje u mnie ziewania.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yovella dnia Sob 22:34, 06 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakasia
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Paź 2015
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 8:49, 07 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Yovella napisał: | Ja też nie mam nastu lat i związek Mer i DeLuci uważam za beznadziejny. |
Również nie mam naście i czekam z utęsknieniem, aż skończą ten cyrk.
Czy ktoś coś wie na temat tego związku? Kiedy to się skończy......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agatorek
Doświadczony stażysta
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 10:19, 07 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Odcinek średni minus.
Zero akcji, dramy, emocji i wzruszeń.
Ogólnie zgadzam się z ohkejtii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krowka
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 10:49, 07 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Naprawdę się zastanawiam jakim cudem Jo skończyła studia medyczne , tu kelnerowanie, dorywcze prace itd gdzie miejsce na naukę , jak wogole sfinansowała edukacje nie mając żadnego wsparcia i nie wspominając jak udało jej się zmienić dyplom skoro zmieniła nazwisko.
Czytałam kiedyś o tej krwi Bombay ,że występuje chyba w 90% u azjatów wieć gratulujemy przyciagania do greysów najmniej prawdopodobnych rzeczy na świecie
I to co w greysach wkurza mnie, chyba od zawsze czyli relacje rodzinne. Jest to serial o lekarzach i szpitalu więc wiadomo ze nie musza pokazywać jakiś zjazdów rodzinnych czy świąt. Ale pojawianie się postaci siostry raz na rok i pokazanie ,że żadne z nich nie pofatygowało się do drugiego w tym czasie ,mimo ,że oboje mają dzieci i jak rozumiem to było pierwsze spodkanie z Leo dla Megan. Nie odwiedza też swojej matki której nie widziała z jakieś 5 lat czy ile ona tam była. Potwornie to niewiarygodne pewnie tak samo bzdurny będzie przyjazd siostry Ameli, która pewnie w życiu nie widziała swoich bratanic i bratanka.
ps Vodka ma nawet polskiego orzełka jak się przyjrzeć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez krowka dnia Nie 10:53, 07 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agatorek
Doświadczony stażysta
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 13:12, 07 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Przecież wiadomo, że polska wódka jest najlepsza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Butterfly
Doświadczony stażysta
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 14:39, 07 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
askasza napisał: |
Jo... myślałam, że powie Linkowi, a ona zamiast tego wyciągnęła jakiś absurdalny wniosek, że "odziedziczyła" uciekanie przed miłością po matce. Przecież jej matka została zgwałcona, więc o jakiej ucieczce my tu mówimy? . |
Dokładnie
Z Jo robią niepotrzebną dramę. Co z tego, że jej przeszłość była taka a nie inna? To nie oznacza, że musi sobie komplikować życie (i Karevowi). Jakoś do tej pory byli szczęśliwym małżeństwem....
Mer i Megan - od kiedy one się przyjaźnią??? To ich powitanie było śmieszne.
Jeśli chodzi o Teddy - powinna wprowadzić się do Owena i zostawić tego całego Koracika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
varanek
Aktywny stażysta
Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 15:22, 07 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
krowka napisał: |
Czytałam kiedyś o tej krwi Bombay ,że występuje chyba w 90% u azjatów wieć gratulujemy przyciagania do greysów najmniej prawdopodobnych rzeczy na świecie
|
To przecież niedopuszczalne w filmie dokumentalnym jakim są Chirurdzy
Ja sobie cenię te ekstremalne przypadki, bo człowiek się ciekawych rzeczy dowiaduje. Nawet nie wiedziałam (a jestem biologiem), że można nie mieć czynnika Rh.
I picie wódki z kubka nie jest moim zdaniem niczym dziwnym, Jo wygląda na ostrego zawodnika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nazgul
Tłumacz
Dołączył: 04 Paź 2015
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 17:09, 07 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
varanek napisał: |
Ja sobie cenię te ekstremalne przypadki, bo człowiek się ciekawych rzeczy dowiaduje. Nawet nie wiedziałam (a jestem biologiem), że można nie mieć czynnika Rh. |
No, a co dopiero tłumacz, jak czasami spędza godzinę na wertowaniu zagranicznych stron z opisami anatomii lub zabiegów chirurgicznych czy, jak to miało wczoraj przypadek - narzędzi. Słowo "malleable", użyte w czasie rozmowy między Webberem a DeLucą, okazało się odnosić do narzędzia chirurgicznego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
varanek
Aktywny stażysta
Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 17:37, 07 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Nazgul napisał: | varanek napisał: |
Ja sobie cenię te ekstremalne przypadki, bo człowiek się ciekawych rzeczy dowiaduje. Nawet nie wiedziałam (a jestem biologiem), że można nie mieć czynnika Rh. |
No, a co dopiero tłumacz, jak czasami spędza godzinę na wertowaniu zagranicznych stron z opisami anatomii lub zabiegów chirurgicznych czy, jak to miało wczoraj przypadek - narzędzi. Słowo "malleable", użyte w czasie rozmowy między Webberem a DeLucą, okazało się odnosić do narzędzia chirurgicznego |
Chwała Wam za to co prawda ja mam łatwiej, bo rozumiem niemal wszystkie nazwy anatomiczne (angielski jest niemal identyczny z łaciną pod tym względem), ale bez Was nie rozumiałabym ani w ząb ich żargonu narzędziowego
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez varanek dnia Nie 17:38, 07 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
salemka
Doświadczony stażysta
Dołączył: 28 Mar 2011
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pon 22:17, 08 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Dla mnie bomba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
platynka88
Aktywny stażysta
Dołączył: 29 Maj 2012
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WLKP Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Wto 15:50, 09 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Jo była dla mnie postacią neutralną, ale teraz jej nie lubię. Tak myślę, że może jej jest głupio, że pomimo całej traumy związanej z gwałtem to jej matka ją urodziła i teraz tak jak wspomniała ma pracę, przyjaciół i kochającego męża, a ona swoją ciąże usunęła (stchórzyła) i nie dała dziecku żadnej szansy. Teraz głupio się jej przyznać bo pewnie Alex o niczym nie wie. Denerwuje mnie jej zachowanie bo rozpacza jakby nie wiadomo co się stało a przecież mogła się domyśleć, że z jakiegoś powodu matka jej nie chciała. Nie powinno to robić różnicy czy jest dzieckiem z gwałtu czy po prostu z wpadki.Ona na to wpływu nie miała i powinna ruszyć dalej nie oglądając się za siebie. Jest dorosła i nie powinna się wyżywać na mężu i udawać męczennicę. Jeśli już jakieś pretensję to do swojego ojca powinna mieć do nikogo innego.
Za to na duży plus Alex, widać jak wydoroślał. Pasowała mu ta rola szefa. Im bardziej Jo się pogrąża tym bardziej widać jak Alex pomimo tych wszystkich przeżyć radzi sobie.
Jackson jest bardzo fajną postacią o ile nie jest z Meggie. Ile można ciągnąć ten związek:) scenarzyście powinni się w końcu zlitować.
Mer przeżywająca operację Deluci przesadzona. Jakoś to nie w jej stylu.
Powrót Megan udany (myślałam, że będzie gorzej) przynajmniej ktoś powiedział Owenowi kilka słów prawdy. Może się ogarnie.
Podobała mi się scena z Richardem i Mirandą jak zachwycali się tymi raportami:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beatson
Aktywny stażysta
Dołączył: 01 Mar 2014
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pon 16:49, 15 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Czy tylko mnie irytuje Meghan? Na początku bardzo się cieszyłam jak był jej wątek, ale teraz po prostu mi przeszkadza. Nawet nie do końca wiem dlaczego.
Meredith martwiąca się o DeLucę jak o syna.. Masakra. Zupełnie nie ogarnęłam tego wątku.
Jo jak dla mnie bez sensu - nie jestem w stanie zrozumieć jej wyborów. Zamiast porozmawiać z mężem, to zataja przed wszystkimi fakty, a później się dziwi że wychodzą z tego komplikacje. Nie rozumiem tej kobiety
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|