|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Co sądzisz o odcinku? |
Świetny |
|
17% |
[ 5 ] |
Dobry |
|
46% |
[ 13 ] |
Średni |
|
17% |
[ 5 ] |
Poniżej oczekiwań |
|
0% |
[ 0 ] |
Kiepski |
|
17% |
[ 5 ] |
|
Wszystkich Głosów : 28 |
|
Autor |
Wiadomość |
krynia26
Administrator
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 1282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 119 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzie Diabeł mówi dobranoc Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Sob 21:29, 27 Kwi 2019 Temat postu: Odcinek 24 - Drawn to the Blood |
|
|
Data premiery w USA: 9 maja 2019 roku
Tytuł odcinka: Drawn to the Blood
Opis:
Alex tries desperately to save his patient Gus while he waits for a severely agoraphobic blood donor to arrive from London. Jo reveals to Meredith why she’s been so down, while Catherine and Bailey hold a meeting to get down to the bottom of an insurance issue. Meanwhile, Maggie and Jackson go camping
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
askasza
Aktywny stażysta
Dołączył: 17 Wrz 2014
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:52, 09 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Deluca brawo! Właśnie postanowiłeś przekreślić swoją karierę i całe swoje życie, dla kobiety, z którą umawiasz się od miesiąca. Na szczęście potrafisz zakochać się w kimś innym w ciągu sekundy, więc może w sądzie albo w więzieniu spotkasz jakąś miłą panią, która będzie potrafiła odpowiedzieć Ci cokolwiek, kiedy wyznasz jej miłość...
Okularnik wysłany do agorafobki. Kolejny świetny pomysł... Drze się na nią i nabija się z tego, że uspokaja ją śpiewanie. Tak właśnie postępuje odpowiedzialny człowiek, który pretenduje do bycia lekarzem.
Jo powiedziała Meredith. Tygodnie milczenia i nie rozmawiania z Alexem by nagle powiedzieć Mer... No mało wiarygodne, ale niech będzie... Wszystko, byle ten wątek się już skończył.
Maggie i Jackson to rodzeństwo. Aż mnie ciarki ze zgrozy przechodzą jak pokazują ich jak się całują. W dodatku w ogóle do siebie nie pasują. Denerwują się nawzajem swoimi charekterami i zachowaniami. Nie umiem zrozumieć co ich łączy i czemu jeszcze są razem.
Teddy kocha Owena. To znaczy, że prawdopodobnie Owen kocha Amelię. Amelia odbierze poród Teddy, a wtedy wejdzie Owen i zobaczy ją z dzieckiem na rękach. Wyzna jej miłość itd. Pozostaje mieć nadzieję, że Amelia wybierze Linka. Wydawała się bardzo spokojna, kiedy Teddy mówiła jej, że kocha Owena, więc może już na to wywaliła...
Link dobrze zrobił mówiąc jej, że ma się zastanowić czego chce. Spoko gość, nie daje sobą pomiatać, a Amelia naprawdę ma sporo do pomyślenia. Mi osobiście się wydaje, że ciągnie ją bardziej do Leo niż Owena i żałuje, że go nie adoptowała.
SPOILER Widziałam gdzieś wywiad z Cateriną Scorsone, która powiedziała, że producenci nie zdecydowali jeszcze z kim skończy Amelia i zostawiają sobie otwartą furtkę na przyszły sezon, więc pewnie ten się zakończy wyznaniem miłosnym i niewymownym milczeniem z drugiej strony. /SPOILER
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez askasza dnia Czw 10:53, 09 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ohkejtii
Aktywny stażysta
Dołączył: 22 Lis 2015
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Czw 18:21, 09 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Jeśli to był naprawdę odcinek finałowy to wydaje mi się, że spokojnie może być na podium w kategorii 'najsłabsze zakończenie sezonu'.
- DeLuca ... słodki i głupiutki, podkładać się za Mer, która cholera wie za kogo go ma, zresztą wykazała się wysokim poziomem zidiocenia angażując tę akcję. Przecież już kilka razy były jakieś cyrki z ubezpieczeniami w szpitalu i zawsze się udawało z tego wyjść obronną ręką (Teddy i Henry, 'uśmiercenie' Joego, cofanie zegarów w Sylwestra itp), mogła zrobić operację probono albo zrobić zrzutkę wśród kolegów milionerów. Inna sprawa, że ciekawe jak to wyszło na jaw, skoro wiedziało tylko kilka zaufanych osób. Mimo wszystko nie zaciekawiła mnie ta sprawa, raczej rozejdzie się po kościach, no ale chociaż Mer ma dowód, że de Luca nie rzuca słów na wiatr.
- wow, Teddy w końcu zaczęła rodzić! Chyba najdłuższa grejsowa ciąża ever, szkoda mi trochę Toma, bo wodziła go za nos irytujaco długo. Jeśli Owen będzie z Teddy w końcu szczęśliwy i przestanie jojczyc to daję im swoje błogosławieństwo, aczkolwiek mam wrażenie, że Altman będzie pierwszą bohaterką z głównej obsady, która umrze przy porodzie, dramaturgii dodaje fakt, że zrobi to w towarzystwie Amelii
- Jo jest beznadziejna, ten wątek był drętwy i martwy. Szkoda, że tak traktowała Alexa ostatnimi czasy i nagle zwierzyła się Mer, a potem jakby nigdy nic ubrała się i poszła do roboty. W ogóle nie rozumiem po co ta drama była tak rozdmuchana, prawie jakby to właśnie Jo ktoś skrzywdził, a nie jej biologiczną matkę trzydzieści parę lat wcześniej.
- jeśli wszystkim w szpitalu zależało tak bardzo na czasie, to czemu nie mogli wysłać po dawczynię helikoptera? Mają świetne lądowisko na górze( gdzie w powstały 'epickie sceny') a woleli, żeby się tłukła przez całe miasto w godzinach szczytu w sytuacji, gdzie każda sekunda się liczy.
- Maggie i Jackson - nudne i niepotrzebne przerywniki, totalnie do siebie nie pasują, pod żadnym względem i mogliby być fajni jako przyszywane
rodzeństwo, ale nie para.
- jedyny plus odcinka - Link. W końcu facet, który wie czego chce! Aż się dziwię sobie, ale naprawdę lubię tego kartonowego Kena
Ogólnie odcinek 2/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krowka
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Czw 20:16, 09 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Jeszce jeden odcinek 25 za tydzień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanka
Doświadczony stażysta
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pią 12:54, 10 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Ciężko wybrać co było najmniej głupie w tym odcinku.. bo niestety co było fajne to NIC.
Lubię tylko Amelię i Linca, jak ich rozwalą bo nagle znowu Owen odkryje Amerykę ze kocha Amelię.. to nie wiem, chyba się załamię. Moda na sukces level master.
Deluca i Mer - serio?? co to było, boże czemu nie aresztowali Mer i nie zakończyli serialu xD
Bardzo irytujący jak dla mnie watek z babką w samolocie. Sama miałam ochotę ją ogłuszyć i przynieść do tego szpitala. Aaaakuuuraat sprawy z wizą jej terapeuty musiały wypaść teraz, Boże jakie to na siłę..
Jo i jej "tragedia" - bez komentarza.
Złamana "dupa" faceta nie urozmaiciłam i tego odcinka.
Wyjazd pod namiot - przewijałam, kompletnie mnie ci ludzie nie interesują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nazgul
Tłumacz
Dołączył: 04 Paź 2015
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Pią 15:14, 10 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Nie wiem w ogóle, po co ten odcinek powstał, chyba tylko po to, by aktorzy dostali kasę, bo takich głupot to dawno nie widziałam. Tłumaczyłam swoją część i miałam ochotę walnąć się w głowę z żenady, że na coś takiego marnuję swój czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylweczenka
Aktywny stażysta
Dołączył: 25 Mar 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:48, 10 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Kiedy ten serial się skonczy..?zal Przestan oglądać ale
Zal ogląda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiakasia
Aktywny stażysta
Dołączył: 20 Paź 2015
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Sob 15:39, 11 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Echh... Nie mogę patrzeć na Jacksona i Maggie. Nie mogę. Tam powinna być April. Nie rozumiem, czemu kochający wygodę ateista nagle staje się człowiekiem śpiącym pod namiotem, który (we wcześniejszych) odcinka szuka wiary i nie ma z nim do cholery April. April, która dosłownie wzięłaby go za ręke i przeprowadziła i przez kwestie wiary, jak i campingu, bo takim właśnie człowiekiem była. Więc nie wiem już, co mnie bardziej w tym serialu wkurza, mimoza Jo, Mer romansująca z niemowlakiem czy właśnie pożal się Boże związek Jackson- Maggie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia90
Początkujący stażysta
Dołączył: 27 Kwi 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: xfjgkhl; Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Sob 22:33, 11 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Ale się uczepiliscie tej różnicy wieku. Widać że facet kocha Mer ponad wszystko a wam dalej nie pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agatorek
Doświadczony stażysta
Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 0:32, 12 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
monia90 napisał: | Ale się uczepiliscie tej różnicy wieku. Widać że facet kocha Mer ponad wszystko a wam dalej nie pasuje. |
Też tego nie rozumiem. Przecież Derek też był starszy od Mer i w "tą" stronę nikt się nie czepiał. Bo tak się przyjęło, że to facet jest (powinien być) starszy?
Uważam tylko, że DeLuca źle zrobił, przyjmując winę na siebie. Za gorsze winy dostaje się wyrok w zawieszeniu, więc Mer powinna odpowiedzieć za to, co zrobiła.
Przemowa Owena nawet mnie trochę wzruszyła (jak przedstawiał Gusa przez telefon), ale to nie znaczy, że zaraz będzie moim ulubieńcem. I już prawie zginął, jak chciał wysiąść z limuzyny, ale ...udało mu się cofnąć . A mogłoby być tak pięknie .
Teddy ciąża nie służy, hormony za bardzo uderzyły jej do głowy. Ale z drugiej strony zawsze go kochała (miłość w sumie ślepa jest)... niech go w sumie bierze i niech jadą do Niemiec lub Afganistanu/Iraku .
Żałuję (bardzo), że na kempingu nie było niedźwiedzia (głodnego).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
varanek
Aktywny stażysta
Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 9:32, 12 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Bawi mnie traktowania Maggie i Jacksona jako rodzeństwa. Jeszcze rozumiem, gdyby wychowywali się od dziecka razem to faktycznie u części powoduje powstanie jakiegoś tabu, ale oni się poznali jako dorośli ludzie, a rodziną zostali bo ich rodzice wzięli ślub. To jest tylko pewna formalna nazwa ("przyszywany brat/siostra"), a nie żadne prawdziwe związki genetyczno-społeczne.
Inna sprawa, że ten wątek jest dla mnie tak wybitnie nieciekawy, że mogłoby ich w ogóle nie być i nie zauważyłabym różnicy.
Bawi mnie też dyskomfort w różnicy wieku między Mer a Andrew. Ach, ten społeczny relatywizm moralny
Teddy, zabierz Owena i jedźcie do Niemiec!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez varanek dnia Nie 18:13, 12 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kate91
Doświadczony stażysta
Dołączył: 10 Kwi 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toronto, Canada Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 16:36, 12 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek!
Bardzo Greysowy, taki, jaki lubię.
Kiedy już powtarzałam sobie w myślach coś w stylu: Boże, serio? Shonda, co Ty bierzesz?! - natychmiast odpowiadało mi echo: daj spokój, przecież to Greys, za to kochasz ten serial!
Wydarzyło się wszystko, co mogło się wydarzyć, jak zwykle. Niecierpliwie czekam na kolejny odcinek <3 A potem będę gryźć palce przez wakacyjną przerwę w oczekiwaniu na następny sezon. Bo następny sezon będzie, prawda?
+ wybuchnęłam śmiechem, kiedy Jackson stwierdził, że 'Bogu chyba też odeszły wody'
+ w irytującej mnie często postaci Teddy Altman i w jej huśtawce emocjonalno-hormonalno-miłosnej zaczęłam dostrzegać niebezpiecznie dużo... siebie, więc przestała mnie irytować
+ Catherine Fox miała absolutnie obłędną sukienkę na sobie! Jaką ta kobieta ma wspaniałą figurę!
+ deLuca zachował się bardzo... szlachetnie, nie powiem, ale z drugiej strony... chyba właśnie spartolił nie tylko swoją karierę, ale też życie. Bardzo lubię Meredith, ale zastanawiam się - co w tej kobiecie jest takiego, że co druga osoba (jeśli nie więcej) jest w stanie poświęcić dla niej absolutnie wszystko, co ma?
+ cieszę się, że Jo is back. To, co się z nią dzieje wygląda jak początki (albo i nie początki) depresji, zaburzeń behawioralno-poznawczych. I znowu widzę siebie...
Bonus: ponieważ w finałach GA wszystko już było, zapewne w tym finale z mgły, która spowiła Seattle wydostaną się takie zmutowane potwory, jak w filmie 'Mgła' na podstawie książki Stephena Kinga, kto nie oglądał: polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yovella
Doświadczony stażysta
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Śro 20:27, 15 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
W tym odcinku absolutnie wszystko było bez sensu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Butterfly
Doświadczony stażysta
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Pacjentka
|
Wysłany: Nie 17:31, 02 Cze 2019 Temat postu: |
|
|
czemu Amelia stwierdziła "Tylko Meredith może pomóc Jo"???
że niby jest pokręcona tak jak ona?
a ten Jackson dałby sobie siana z tymi biwakami, kempingami, itp. Już raz namawiał Maggie, nawet nie pamiętam, czy w końcu się wybrali. W każdym razie wie, że ona tego nie lubi, więc po co się do czegoś zmuszać? Tak jak ona powiedziała, nie muszą mieć wspólnych upodobań.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Butterfly dnia Nie 17:36, 02 Cze 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|