Odcinek 5 - Fight the Power

Dudi

Data premiery w USA: 10 grudnia 2020 roku
Tytuł odcinka: Fight the Power

Opis:
Bailey panics as she hears there has been a surge of COVID-19 cases, knowing she has loved ones in an assisted living facility. Meanwhile, Jackson and Richard team up against Catherine to teach her a lesson, and Teddy continues to try to mend her frayed relationships. After an intense surgery, Jo is uncertain about her future..

lunoliel07

Pomimo tematyki tego odcinka chyba najbardziej zabolała mnie mina Linka jak się dowiedział z kim spała Amelia.

Nie wiem, może jestem za mało empatyczna, ale te aluzje do trudności Afroamerykanów trochę mnie zirytowały. Wiem, że ten serial był zawsze poprawny do szpiku kości, ale no litości.

Plus 3 osoba w tym serialu z Alzheimerem. Przepraszam, ale jaka jest statystyczna szansa na to? Oni oszaleli?

Jak nie skończy się niedługo ten Covid w serialu to przysięgam, że się zrzygam.

Koracick, który po raz 55 przyjmuje Teddy, mimo tego, że ona go w kółko krzywdzi też mnie wkurza już w tym serialu.

Jedyny plus to bardzo mało Owena.

mick9304

Czy ja dobrze zrozumiałem, że Jo zastanawia się nad porzuceniem chirurgii?

askasza

Odcinek mi się nie podobał. Był nudny.
Pewnie przez to, że było mało Amelii i Linka, a ich lubię najbardziej. Ponadto Link wiedział, że Amelia spała z Tomem, bo Tom sam mu to powiedział kiedyś w windzie, wiec jego zdziwienie było glupie. Chyba scenarzyści znowu zapomnieli, że już coś wcześniej napisali.

Modliłam się, żeby Tom pogonił Teddy, ale znowu nie...

Catherine nie nosi maseczki poprawnie. To akurat mnie nie dziwi.

Kiedy Jo była taka zadowolona po porodzie, już się balam, że jej się dziecko zamarzyło. Na szczęscie to tylko zmiana specjalizacji xD ciekawe jak sobie wyobrażają mieć ją w serialu o chirurgach. No chyba, że pójdzie w ślady Addison i wybierze neonatologię. Dałoby to piękny powód do powrotu Adi, chociaż na jeden odcinek, wiec jestem za.

Historia mamy Bailey mnie za bardzo nie poruszyła. Może dlatego, że średnio lubię Bailey.

Niech się ten covid już skończy, chociaż w serialu! Męczące są te ich izolacje i rozmowy tylko przez telefon. Mam wrażenie, że to całkowicie odebrało serialowi dynamikę.

kate91

Ale jak mają 'skończyć COVID w serialu', skoro w realnym świecie on nadal jest...?
Przecież nie mogą udawać, że pandemia nie istnieje, i nie mogą pokazać wyimaginowanego końca pandemii dla potrzeb produkcji... skoro świat nie wygrał póki co z tym cholerstwem.

Smutne, że mama Bailey odeszła.
Podoba mi się motyw wprowadzania do serialu postaci, które kiedyś były w nim już obecne (rodzice bohaterów chociażby), to dodaje realizmu.

Agatorek

Nazgul

Agatorek · Wysłany: Śro 22:08, 31 Mar 2021 Temat postu:

U nas (w polskich serialach) grają normalnie, bez maseczek i bez dystansu Wink

Nazgul

W New Amsterdam też i trochę jestem zdziwiona, że u nich sie da, a w Greysach wciąż takie cyrki.

varanek

Moim zdaniem to żadne "cyrki", a po prostu przypominanie ludziom: hej, pandemia trwa, więc jak idziesz do Wallmartu to trzym to ryło w maseczce i nie przyklejaj się do ludzi.
Mi to nie przeszkadza.