Oglądacie?

Avendsa

Hej!

Oglądacie jeszcze serial?

Jakoś bez przekonania (początkowo) obejrzałam pierwszy odcinek nowej serii i powiem Wam, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

Także tego.... jakby coś to polecam Wink

askasza

Oglądam. Nawet chciałam coś popisać ale brak założonych tematów do nowych odcinków mnie zniechęcił Very Happy

Też mi się pierwszy odcinek podobał. Drugi też niczego sobie, choć stażyści mnie irytują. Żadnemu z nich nie dałabym się zoperować bo to banda nieogarniętych dzbanów. Wolałam, kiedy byli na tyle dobrzy, że specjalista nie obawiał się zostawić ich samych z pacjentem.

Aha no i wątek Amelii i Linka jest strasznie słaby. Link to debil. Rozwalił dziecku rodzinę bo Amelia nie chciała podpisać głupiego papierka, którego sam nie chciał wcześniej podpisywać? No debil. W dodatku już widać, że Amelia prześpi się z tą lekarką z Minesoty, co uważam za całkowite sknocenie postaci, która przez całe życie oglądała się tylko za facetami, po to by móc wprowadzić wątek gender na siłe.

enigme

A mnie zastanawia ten facet, którego spotkała Meredithi i zarzekała się, że się z nim nie prześpi - kto to jest, kiedy ona go poznała? Mam dziurę w pamięci, mimo, że ostatnie 4 sezony oglądałam nie na bieżąco, a teraz w wakacje.

Nazgul

To lekarz-transplantolog, pojawił się w 14. sezonie w odcinku One day like this: [link widoczny dla zalogowanych]
Mer opiekowała się nim, gadali i nawet flirtowali, a pod koniec odcinka, gdy Mer poszła do baru, powiedziała do będącego tam Kareva, że od czasu Dereka tego nie czuła, a przy Nicku tak. Pamiętam, że wiele osób wtedy było zaskoczonych, że Scott Speedman nie zagości dłużej w obsadzie, bo chemia między nim a Ellen była wręcz namacalna. Ja z początku tego sezonu jestem bardzo zadowolona <3 Zwłaszcza że w drugim odcinku laska czeka na przeszczep, a nasz Nick jest transplantologiem - być może przyjedzie do Seattle?
Co do dr Kai Bartley to może być różnie - jest osobą niebinarną (a biorąc pod uwagę, że określa się zaimkiem w liczbie mnogiej, to może być i bigender), ale ich orientacja może być różna - mogą być hetero, homo, a może być i aseksualna (takiego bohatera jeszcze chyba w Greysach nie było).

a.a

Opłacało się oglądać te wszystkie beznadziejne sezony żeby zobaczyć dzisiejsze wejście Addison, kocham <3 mam nadzieję że będzie często

keshiastmartin

Mam nadzieję, że zagości na dłużej :hamster_bigeyes:

Justynka

Też mam nadzieje, że nie był to tylko jednoodcinkowy występ. Sceny Addie z Meredith i Amelią przypomniały mi jakie były kiedyś więzi między bohaterami i jak się do nich przywiązywałam.

Butterfly

dykteryjka

Jak mnie wkurza wątek Amelii i Linka. Nie mogli ich zostawić w spokoju?

Metoda Webera chyba upadnie. Albo będą mieć bardzo duże problemy. Wyczuwam traumę u Schmitta.
Myślicie że ostatnia scena oznacza koniec Owena w serialu czy magicznie go uratują?

Avendsa

Justynka

Pierwszy raz trzymam kciuki żeby ktoś nie przeżył :D Owen drażni mnie od wielu sezonów więc może jakiś wątek pójdzie po mojej myśli...

A co do reszty. Kibicowałam długi czas Amelii i Linkowi i serce mi się łamie w jaką to stronę idzie. Nie podoba mi się wątek Amelii i Kai(?), ale jeszcze gorzej mi się patrzy na to co próbują zrobić z Linkiem i Jo. Linkowi i Jo mówię stanowcze nie. Szczególnie że Jo nie była moją ulubienicą, ale w połączeniu z Alexem ją trawiłam. Później na siłę jej szukali partnera... próbowali z Jacksonem, teraz z Linkiem. Nie nie nie.

Butterfly

Araya

Jest mi niesamowicie przykro ze względu co się stało z tą serią. Może nie odzywam się na tym forum ale siedzę i śledzę posty od kilku dobrych lat. Uwielbiam Grey's Anatomy całym sercem.. serio. Ale 17 sezonu nie byłam w stanie skończyć. Ostatni wątek, który wywołał u mnie spore emocje to Amelia x Link a teraz to wszystko umiera? No spoko... chyba lepiej by było uśmiercić pewne postaci jak Lexie i Sloana niż ciągnąć coś na siłę... a ten serial moim zdaniem umarł razem ze śmiercią Dereka.

varanek

A mi się wciąż dobrze ogląda, może bez takiego wyczekiwania jak kiedyś. Niektóre wątki są całkiem spoko. Gdybym przestała czerpać radość z oglądania serialu to bym przestała oglądać, w końcu po co męczyć się bez potrzeby.

Avendsa

Hej!

Nadal oglądacie? Ja tak. Jeszcze trochę i finał. Sezon 19 ma być ostatnim.

Zastanawia mnie co sądzicie o wątku małego Leo?

Agatorek

Czasami nawet nie pamietam o tym, żeby włączyć sobie Chirurgów. Oglądam, jak akurat trafię i jak nic nie ma ciekawszego Wink

. Nie męczę się (za bardzo Wink

).
Ten sezon mi się nie podoba.

Wątek o Leo chyba jakoś mi umknął, albo jeszcze do niego nie dotarłam.
Muszę tylko przyznać, że jestem rozczarowana tym, że Owen się uratował z wypadku. A było już tak blisko Wink

.

Ash29

Cześć. Gdzieś widziałam w necie info, że Japrile mają wrócić? Słyszeliście coś może?

Avendsa

Xenia

Serial się kończy i to forum chyba też Wink

Cisza tu i nic się nie dzieje. Choć nie udzielałam się tu za bardzo to trochę szkoda...
Greysów nadal oglądam, chyba najbardziej z sentymentu. To już tyle lat Smile

Raz jest lepiej, raz gorzej. I tak jestem w szoku, że to dotarliśmy aż do 18 sezonu.

Ash29

Nazgul

No i stało się - wczoraj McTeam wypuścił prawdopodobnie ostatnie napisy do Greysów. Lada chwila w Polsce pojawi się Disney+, który ma w ofercie Greysów i wszystko wskazuje na to, że nowy sezon będzie się na bieżąco ukazywał na platformie - a jeśli nie, McTeam wróci Wink

To było wspaniałe sześć lat <3

Avendsa

aga077

OMG jestem w szoku, że ten serial się skończył Sad

. Jako jedyny serial, przebrnęłam przez 18 sezonów!!! Ciężko się rozstać z nim Sad

Dziękuję za tłumaczenia :love:
Nie mogę uwierzyć, że to koniec...

kaanaa

aga077

Bartosh

Hej. Ja skończyłem oglądać na 14 sezonie, kiedy mi Arizonę zabrano. I nie mam pojęcia co działo się później w Greysach i jest mi z tym niesamowicie dobrze, słysząc czasami jaki to jest tasiemiec i bzdura. Szkoda, było wiele fajnych okazji (finał 10 sezonu czy nawet 14) gdzie można byłoby to pięknie zakończyć. Ale pieniądze najważniejsze. Smile

Xenia

Yovella

Cześć!

Smutno się patrzy, że forum już nie tętni życiem i cały sezon 18 ma zaledwie kilkanaście wpisów... Ale rozumiem to, bo sama zakończyłam oglądanie na 16 sezonie.

Natomiast w zeszłym tygodniu zaczęłam nadrabiać wszystkie zaległości. Przed chwilą skończyłam oglądać ostatni odcinek i pomyślałam, że muszę gdzieś wyrzucić swoje emocje, a to jedyne miejsce zrzeszające widzów GA, jakie znam. Razz

Od wielu sezonów wiemy, że serial ten jest upolityczniony, poruszane są problemy Amerykanów, czasem aż do zmęczenia materiału. Dla mnie takim zmęczeniem materiału jest tematyka GENDER. O ile jestem w stanie zrozumieć pojawienie się postaci Kai, nawet dobrze, że chcą ludzi uświadamiać, o tyle nie jestem w stanie zaakceptować kilku kwestii:
1. Dla absolutnie wszystkich jest to normalne i naturalne. Sorry, nie uwierzę w to, że jak ktoś w Stanach poznaje osobę niebinarną, to z automatu jest to dla każdego oczywistość jak się zachować i zwracać. Ani razu nie padło żadne zdziwienie, przejęzyczenie, niezręczność lub choćby pytanie "Jak się do Ciebie zwracać"? Przecież, jakby mi ktoś powiedział, że mam do niego mówić w liczbie mnogiej, to zapewne wielokrotnie musiałabym się zastanowić, jak sformułować zdanie. Ale w GA nie, oni się zachowują, jakby zagadnienie było im znane od stuleci i wszyscy Amerykanie przeszli szkolenia na ten temat.
2. Związek Amelii z Kai. Znowu bez żadnego zawahania, bez żadnej rozmowy z kimkolwiek, bez zdziwienia własnymi emocjami Amelia weszła w związek z "nimi". Tak bardzo scenarzyści chcą znormalizować niebinarne osoby, że wmówili postaciom dotąd heteroseksualnym, że jest im obojętne, z jaką płcią sypiają.
3. Leo, który stwierdził, że jest dziewczynką. Ludzie... Ileż można do jednego serialu wrzucić poprawności politycznej...

Fajnie, że pojawiły się stare postaci, fajnie, że April zeszła się z Jacksonem (oby już na zawsze), fajnie, że Bailey ma córkę, fajny jest wątek z ucieczką Owena i Teddy, generalnie fajny sezon.

Ale jestem bardzo zdziwiona, jak bardzo Meredith jest nieszczęśliwa w Seattle. Przekazanie jej szefostwa to dla niej największa kara, aż mi jej szkoda było w ostatniej scenie. Z drugiej strony wydawało mi się oczywiste, że w takim kryzysie szpitala ona sama z siebie będzie chciała zostać na jakiś czas i pomóc, trochę nietypowe zachowanie jak na nią. Nawet mnie byłoby głupio porzucić szpital wiedząc, że mogę coś zmienić, zwłaszcza że ona temu szpitalowi wiele zawdzięcza.

Rzeczywiście koniec serialu w 19 sezonie ma sens - Meredith uratuje szpital i wyjedzie, by uwolnić się od Seattle. Aczkolwiek mam nadzieję, że nie będziemy musieli oglądać przez wszystkie odcinki nieszczęśliwej Mer i że koniec serialu mimo wszystko będzie pozytywny. Nie chcę po kilkunastu latach na koniec zobaczyć, jak Meredith wyjeżdża obrażona na Seattle.

Zordon95

Ja dalej oglądam, wiernie na bieżąco 18 sezonów Smile

I też ubolewam, że forum nie tętni już tak życiem...

Poziom serialu jest różny, ale smutno mi się zrobiło oglądając finał sezonu z tymi wszystkimi wstawkami z przeszłości... Nawet Chasing Cars znów puścili... I tę piosenkę Callie z wypadku z 7 sezonu🥺

Mam nadzieję na fajny koniec serialu i jakieś fajne powroty... Nawiązania do problemów społecznych w Stanach faktycznie są i uważam, że to akurat całkiem ciekawe Smile

Ps. Może i się doczekam Wink

jeśli ktoś nie chce potencjalnych spoilerów to proszę nie czytać:

[link widoczny dla zalogowanych]

Yovella